Do ciasta (na święta robimy z podwójnej porcji! czyli z 2kg mąki):
1kg mąki,
1/2 litra mleka,
8 dkg drożdży,
25dkg cukru,
25dkg masła,
8 żółtek,
1 dkg gorzkich migdałów (opcjonalnie),
1 paczka cukru wanilinowego,
szczypta soli,
rodzynki, skórka pomarańczowa.
W części letniego mleka rozpuścić drożdże (toztarte z łyżeczką cukru) + trochę mąki, zostawić na 10-15 minut by urosły (w cieple).
20dkg mąki zaparzyć częścią mleka, rozetrzeć żeby nie było grudek, pozostawić pod przykryciem żeby przestygło.
Żółtka ubić na parze (można dodać część cukru).
Do zaparzonej, ostudzonej mąku dodać drożdże, resztę mąki, cukier, zmieszać, dodać żółtka, sól, zapachy. Wyrabiać 40 minut dodając po trochu ciepłe sklarowane masło (pod koniec). Pozostawić do wyrośnięcia. Rozdzielić ciasto na 4 części, wałkować, smarować masą makową, zwijać strucle, brzegi zlepić. Włożyć do formy. Po wyrośnięciu posmarować białkiem. Piec 40 minut (góra+dół), wstawić do nagrzanego pieca (170 stopni).
Masa makowa do strucli (już przeliczona do podwójnej porcji):
1kg maku,
70dkg cukru,
15dkg masła,
2 jajka,
10dkg rodzynek,
1dkg drożdży,
1 łyżka rumu,
paczka cukru wanilinowego.
Mak zaparzyć wodą na całą noc, potem zlać na sito. Przepuścić 3 razy przez maszynkę. Do drugiego mielenia dodać cukier. Masło utrzeć, dodać wcześniej przygotowany mak, dobrze utrzeć, dodać resztę dodatków i wymieszać.
Z 2kg mąki i 1kg maku wychodzi 6-7 makowców.